Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga.
(Johann Wolfgang von Goethe, poeta)
W dniach 20–22 maja klasy V i VI uczestniczyły w zielonej szkole odbywającej się w Słowińskim Parku Narodowym i Słupsku. Uczniom towarzyszyły
wychowawczynie Jadwiga Górska i Justyna Drewnowska oraz polonistka Marzena Felsmann.
We wtorek o godz. 7.00 rano wyjechaliśmy w kierunku Szymbarka. Tam zwiedziliśmy Centrum Edukacji i Promocji Regionu. Duże wrażenie wywarły na nas:
najdłuższa deska świata, Dom Sybiraka, Bunkier Gryfa Pomorskiego i dom do góry nogami. Pod wieczór dotarliśmy do Ustki do Ośrodka Wypoczynkowo-Kolonijnego
Domino, gdzie mieliśmy bazę noclegową. Po przyjechaniu na miejsce zwiedziliśmy tę nadmorską miejscowość. Po posiłku podzieliliśmy się na grupy. Jedni
zostali w świetlicy z panią Anią, właścicielką pensjonatu, i wzięli udział w warsztatach teatralnych, a pozostali udali się na plażę, by podziwiać
zachód słońca i oczywiście zamoczyć stopy w morskiej wodzie.
Drugiego dnia wycieczki pan przewodnik zabrał nas na spacer po Słupsku. Zachwycaliśmy się gotyckimi kościołami, średniowiecznymi murami obronnymi
z bramami miejskimi i basztą czarownic oraz Zamkiem Książąt Pomorskich, w którym jest Muzeum Pomorza Środkowego. Mieliśmy też okazję gościć w gotyckim
ratuszu. W następnej kolejności przyjechaliśmy ponownie do Ustki, gdzie zobaczyliśmy obiekty Baterii Blüchera bunkry zbudowane przez Niemców
na przełomie 1938 i 1939 r. Stanowią one fragment szlaku historyczno-militarnego usteckich schronów bojowych.
Wieczorem obejrzeliśmy występ superaktorów z naszej szkoły. Potem udaliśmy się na gofry i lody, no i oczywiście poszliśmy na plażę. Tam budowaliśmy
rzeźby z piasku.
Ostatniego dnia mogliśmy poczuć smak pustyni. Wędrowaliśmy ruchomymi wydmami, weszliśmy na latarnię morską oraz zwiedziliśmy Muzeum Przyrodnicze
w Smołdzinie. W drodze powrotnej prowadzącej do domu zjedliśmy z apetytem obiad, a na deser lody w McDonaldzie.
Pa, przygodo, do następnego roku!
|