Dzień [6 grudnia] padł łupem komercji, która w miejsce św. Mikołaja w biskupich szatach proponuje skrzata, krasnala w czerwonej czapce i takimż
wdzianku, rozdającego dzieciom cukierki na ulicach i w galeriach handlowych. [...] [Tak naprawdę] 6 grudnia to okazja do dania
świadectwa przywiązania do chrześcijańskiej tradycji. Ale jednocześnie to coś więcej: okazja do pokazania, że ten dzień niesie w sobie znacznie głębszą
treść niż banalne wezwanie do poddania się zakupowej gorączce.
Uczniowie klasy IV wraz z wychowawczynią Marią Łaszkiewicz-Henszke zaprosili swoich młodszych kolegów z klas I–III na teatralne spotkanie
ze św. Mikołajem. Odbyło się ono we wtorek 16 grudnia.
Już o godz. 8.00 rano w auli szkolnej panowało wielkie poruszenie. Uczniowie w napięciu czekali na przedstawienie, które miało przybliżyć im postać
św. Mikołaja. Kiedy na scenie pojawili się pierwsi aktorzy, publiczność zamilkła i w wielkim skupieniu chłonęła każde słowo, które padało ze sceny.
Dla uczniów klasy IV występ przed młodszymi koleżankami i kolegami był jednocześnie próbą generalną przed występem, który miał miejsce tego samego dnia
o godz. 17.00. Miejsca widowni o późniejszej porze były zajęte przez rodziców, dziadków i rodzeństwo naszych aktorów. Zarówno odgrywający role, jak
i publiczność byli bardzo poruszeni, pełni wzruszenia. Szczególny nastrój tego wieczoru podkreślała towarzysząca nam muzyka Zbigniewa Preisnera Moje
kolędy na koniec wieku.
Historia o świętym Mikołaju jest sztuką teatralną w siedmiu scenach opracowaną na podstawie opowiadania ks. Mieczysława Malińskiego.
W inscenizacji brali udział wszyscy uczniowie klasy IV. 17 osób występowało bezpośrednio na scenie, a cztery osoby były odpowiedzialne za przygotowanie
scenografii, witanie i żegnanie zaproszonych gości oraz za wręczanie pamiątkowych figur aniołków po zakończonym przedstawieniu.
Bardzo dziękujemy naszej publiczności za gromkie brawa, jakimi nas obdarzyli, i za to, że u wielu osób zauważyliśmy łezkę wzruszenia.
DZIĘKUJEMY!
|