|
|
Jaka pyszna sanna
parska raźno koń.
Śnieg rozbija kopytkami,
sanki dzwonią dzwoneczkami:
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
(... z piosenki Sanna do słów Barbary S. Kossuth)
Korzystając z uroków zimy, której dawno już u nas nie było, w środę, 18 stycznia, wychowawczynie klas III i IV Agnieszka Kapela i Marzena Felsmann
zabrały swoich wychowanków na kulig odbywający się leśnymi ostępami Stradunia i okolic. Sznur saneczek zaczepionych do dużych sań, wesoło podążał
białymi trasami, aby przynieść radość swoim małym pasażerom. Na drodze zdarzały się miękkie śnieżne upadki, co przysparzało tym większego zadowolenia
dzieciom.
Pełni energii ze zmarzniętymi nosami powróciliśmy do gospodarstwa agroturystycznego Wojada, gdzie mogliśmy ogrzać się przy ognisku i zjeść świeżo
upieczone kiełbaski.
|
|
|