Informacja


Z życia szkoły: Jeszcze o zielonej szkole w Górznie, czyli...
...uczestnicy tworzyli sprawozdanie!

maj-czerwiec 2013 r.
fot. Archiwum Szkoły (aut. xxx)
tekst: Maciej Majchrzak, uczeń klasy VI

 

 

Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga.
(Johann Wolfgang von Goethe, poeta)

W dniu 14 maja rozpoczęła się wspólna podróż klas V i VI naszej podstawówki na zieloną szkołę do Górzna i zlokalizowanego tam Ośrodka Edukacji Ekologicznej Wilga.

Po powrocie, szóstoklasiści tworzyli na lekcji języka polskiego sprawozdanie z wycieczki, a przy okazji dla uatrakcyjnienia rozważań przygotowali podczas prac grupowych mapy swoich pieszych ekspedycji.

Poniżej zamieszczamy Sprawozdanie z zielonej szkoły w Górznie autorstwa Macieja Majchrzaka z klasy VI.

We wtorek 14.05.2013 r. o godz. 7.45 klasy szósta i piąta zebrały się pod naszą szkołą. Wyjeżdżaliśmy na zieloną szkołę do Górzna. Wycieczkę zorganizowała pani Dorota Pawłowska. Celem naszego wyjazdu było lepsze zapoznanie się z przyrodą.
O godz. 8.00 wyjechaliśmy, dotarliśmy do ośrodka ok. godz. 14:00. Zakwaterowaliśmy się w naszych pokojach i zjedliśmy obiad. Po przerwie poobiedniej wyruszyliśmy na wycieczkę po rezerwacie Szumny Zdrój. Nauczyliśmy się tam rozpoznawać gatunki drzew, analizując ich liście. Później zjedliśmy kolację, a wieczorem w godz. 19–21 odbyła się dyskoteka. Gdy zabawa taneczna się skończyła, umyliśmy się i poszliśmy spać.
W środę po pobudce miała miejsce msza święta, później były śniadanie i chwilka na odpoczynek oraz przygotowanie się do wycieczki pieszej. Naszym przewodnikiem była starsza pani, która bardzo kochała przyrodę. Przekazywała nam ona ważne informacje dotyczące natury, co niestety nie bardzo nas interesowało. Wycieczka była długa. Najpierw poszliśmy zobaczyć tamtejszy kościół bożogrobców, a później obeszliśmy wkoło największe górznieńskie jezioro nazywające się tak samo jak miasto, czyli Górzno. Trasa wycieczki liczyła ok. 10 km, więc po powrocie byliśmy dość zmęczeni. Zjedliśmy obiad i poszliśmy odpocząć do pokoi. Po godzinie leniuchowania energia nam wróciła, wobec tego udaliśmy się na plac zabaw, aby pograć w piłkę. Bardzo mi się tam podobało. Po zabawie było ognisko i pieczenie kiełbasek. Przy okazji wymyśliliśmy bardzo ekscytującą zabawę – turlanie się z górki. Niestety pani Dorota Pawłowska powiedziała, że ten sposób zabawy jest bardzo niebezpieczny i może się nam coś złego stać, więc musieliśmy przestać.
Następnego dnia po mszy świętej, śniadaniu i chwili wolnej mieliśmy wykład o sowach. Dowiedziałem się na nim wiele o tych interesujących ptakach. Gdy wykład się skończył, było troszkę wolnego czasu, później obiad. Po obiedzie znów poszliśmy na plac zabaw. Ostatniego dnia wycieczki po śniadaniu i wykwaterowaniu się z pokoi graliśmy w podchody. Gdy skończyliśmy się bawić, zjedliśmy obiad i wyjechaliśmy. Po drodze zwiedzaliśmy jeszcze jednostkę straży pożarnej w Brodnicy, a później po pięciogodzinnej podróży dojechaliśmy do Trzcianki.
Dla mnie zielona szkoła była bardzo interesująca i wiele się na niej nauczyłem. Ogólnie bardzo mi się podobała ta szkolna wycieczka.
Jeszcze o zielonej szkole w Górznie   Jeszcze o zielonej szkole w Górznie
 
    •Intro
    •Aktualności
    •Informacje
    •Patron Szkoły
    •Historia Szkoły
    •Edukacja
    •Wychowanie
    •Osiągnięcia
    •Fotogaleria
    •Uczniowie
    •Nauczyciele
    •Administracja
    •Nasi Przyjaciele
    •Podziękowania
    •Archiwum
    •Sprawdzian kl. VI
Napisz do nas